Dolnośląski ZPN jednym z faworytów turnieju UEFA

Nie ma bardziej romantycznych rozgrywek piłkarskich w Europie niż UEFA Regions’ Cup. Oto bowiem nauczyciel wychowania fizycznego z Bielawy, czy pracownik hurtowni z owocami i warzywami z Jeleniej Góry, założy koszulkę z orłem na piersi i stanie oko w oko z reprezentantami Szwajcarii, Chorwacji i Serbii. A z trybun będą go oklaskiwać legendy piłki nożnej. Cały mecz będzie mieć otoczkę prawie taką, jak mają mecze reprezentacyjne — poza samym odśpiewaniem hymnu. Oto reprezentacja Dolnego Śląska jedzie do San Marino, by po raz trzeci w historii przywieźć stamtąd Europejski Puchar Regionów.

W poniedziałek, 23 czerwca, reprezentacja Dolnego Śląska stanie naprzeciwko Szwajcarów reprezentujących region Vaud. Meczem o godz. 21:30 zagrają jeden z trzech, a w przypadku wygrania grupy, czterech meczów na turnieju w San Marino. Będą grali w trykotach identycznych do tych, w których do rywalizacji staje pierwsza reprezentacja biało-czerwonych. W transmisji telewizyjnej przy nazwie ich drużyny będzie widnieć polska flaga. A to wszystko pod egidą UEFA. Przyjrzymy się temu, czym jest turniej UEFA Regions’ Cup. 

Puchar Regionów

W UEFA Regions’ Cup mogą wystąpić zawodnicy, którzy nigdy w swojej karierze nie podpisali zawodowego kontraktu. Tak w skrócie prezentują się zasady tego turnieju – są odrobinę bardziej skomplikowane dla niektórych krajów – np. w San Marino liczba piłkarzy generalnie jest tak mała, że nie dałoby się zmontować racjonalnej kadry bez ograniczenia tej zasady. Jednak to nadrzędna zasada – gramy amatorami.

Druga? Zawodnik musi reprezentować klub piłkarski z danego regionu. w Polsce podział jest oczywisty: do rywalizacji wewnątrzkrajowej stają reprezentacje 16 województw. Podobne eliminacje pomiędzy danymi regionami wewnątrz swoich państw odbywają się w innych krajach strefy UEFA. Później, zwycięzcy krajowych eliminacji przechodzą jeszcze etap rywalizacji przed finałami. To dlatego dolnośląscy piłkarze – amatorzy przed kilkoma miesiącami udali się do dalekiego Kazachstanu, gdzie na wysokości ponad 3000 metrów n.p.m. mogli zobaczyć słup z kierunkami świata i zorientować się, że mają bliżej do stolicy Japonii, niż na południe Włoch. Tam, wygraną z Kazachstanem (i wycofaniu się wcześniej reprezentacji Ukrainy i Izraela), Dolnoślązacy awansowali do finałów rozgrywek UEFA Regions’ Cup. 

Finały – zwycięzcy grup w finałach

Do finałów awansowało osiem najlepszych reprezentacji regionów z Europy. Wśród faworytów wymienia się Dolny Śląsk, ale to w dużej mierze wynika z sukcesów osiąganych dotychczas przez nasz region w tym turnieju. Trzykrotnie wygrali go Hiszpanie i Włosi (ale z różnych regionów), dwukrotnie Polacy (oba: Dolny Śląsk). Pozostałe tytuły trafiały się nacjom pojedynczo (Czechy, Irlandia, Portugalia i Chorwacja). 

– Podchodzimy do tych rozgrywek chcąc zagwarantować naszym zawodnikom profesjonalną obsługę. Jedzie z nami sztab szkoleniowy złożony z pięciu trenerów, fizjoterapeuci, kierownicy, grupa od obsługi medialnej. Mają przez ten czas czuć się jak reprezentanci Polski. Marzyli o tym od dziecka i zasługują na realizację tych marzeń – mówi Łukasz Czajkowski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. 

Dolnoślązacy trafili do grupy ze Szwajcarami z Vaud, Chorwatami z Rijeki i przedstawicielami Serbii z Wojwodiny. W Związku przyjęto losowanie z entuzjazmem – uniknięto zarówno reprezentacji Aragonii z Hiszpanii, jak i gospodarzy z San Marino. 

– W kadrze San Marino zagra kilku piłkarzy, którzy mają doświadczenie ze swojej pierwszej reprezentacji. Amatorska i zawodowa piłka to trochę inne dyscypliny i uważam, że gospodarze mogą sporo namieszać w swojej grupie. My skupiamy się na naszych grupowych rywalach – mówi Jacek Kołodziejczyk, trener kadry Dolnego Śląska.

Dolnoślązacy poczują się jak zawodowcy, nie tylko poprzez grę w strojach pierwszej reprezentacji. Cała otoczka, konferencje prasowe, materiały, które trafią na oficjalne kanały  europejskiej federacji, atmosfera sporego turnieju, zawodowi międzynarodowi sędziowie…

– Moim pracodawcą jest były piłkarz, więc nigdy nie robił mi problemów z urlopami – mówi Dawid Wasilewski z Lechiii Dzierżoniów, który na co dzień pracuje w firmie zajmującej się produkcją mebli łazienkowych. Ustawiony lekko za linią pomocy sprawia wrażenie w IV lidze zawodnika na poziomie najlepszych defensywnych pomocników na świecie. W San Marino orzełek na piersi tchnie w jego poczynania zapewne jeszcze więcej energii. 

Bo cała 20-stka, która zagra ten turniej, czeka na niego jak na jedno z najważniejszych wydarzeń w swoich karierach. To ogromny skarb dla piłkarzy – amatorów móc reprezentować swój region, ale i kraj na oficjalnej imprezie UEFA. Dla młodszych to też opcja pójść ten krok dalej – taki los spotkał m.in. Arkadiusza Piecha, który po meczach w kadrze Dolnego Śląska podpisał zawodowy kontrakt.

Trzy mecze grupowe odbędą się 23, 25 i 28 czerwca. W przypadku zwycięstwa w grupie finał zostanie rozegrany 1 lipca. Transmisje z meczów będzie można śledzić w internecie – na kanale Łączy Nas Piłka.

Szczegółowy plan transmisji:
23 czerwca, 21:30. Dolnośląski ZPN vs. Vaud (Szwajcaria), Montecchio, San Marino
25 czerwca, 21:30. Dolnośląski ZPN vs. Rijeka (Chorwacja), Montecchio, San Marino
28 czerwca, 18:00. Dolnośląski ZPN vs. Länsi-Vantaan Ylpeys (Finlandia), Acquaviva, San Marino
Ewentualny finał – 1 lipca 2025, 20:45. 

 

© 2021 DolZP