Dolnośląski Związek Piłki Nożnej poznał wszystkich rywali w Mistrzostwach Europy Amatorów UEFA Regions Cup. Zawody odbędą się w drugiej połowie czerwca przyszłego roku. Wkrótce powinniśmy poznać gospodarza imprezy.
Reprezentacja złożona z zawodników grających w klubach na Dolnym Śląsku idzie jak burza. Najpierw bez straty bramki rozprawiła się z pozostałymi wojewódzkimi związkami piłki nożnej w naszym kraju, a następnie z kompletem punktów wygrała eliminacje europejskie. Okazała się w nich lepsza od reprezentacji Słowacji, Łotwy i Mołdawii. Tym samym pobiła rekord pod względem liczby udziałów w prestiżowej imprezie. – To nasz czwarty udział w turnieju finałowym. Z dotychczasowych trzech, dwukrotnie wracaliśmy ze złotymi medalami. Z resztą, na zawody jedziemy jako obrońcy tytułu i na pewno celem będzie śrubowanie rekordów również pod tym względem – mówi Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
W europejskich eliminacjach wystąpiło łącznie 35 drużyn. Rywalizacja toczyła się w ośmiu grupach, z których zwycięzcy zakwalifikowali się do finału. Odbędzie się on w dwóch ostatnich tygodniach czerwca 2023 roku. Ostatecznie obok Dolnego Śląska zagrają w nim także regionalne reprezentacje z Bawarii (Niemcy), Belgradu (Serbia), Galici (Hiszpania), Lizbony (Portugalia), Zenicy-Doboj (Bośnia i Hercegowina), Żlin (Czechy) oraz Republiki Irlandii. W tym gronie, jedynie Polacy w przeszłości sięgali i to dwukrotnie po ten tytuł. Cztery lata temu w finale pokonując na niemieckiej ziemi reprezentację Bawarii. I to oni, przynajmniej w teorii powinni być najtrudniejszym rywalem Dolnego Śląska. – Naprawdę cieszę się z takiego zestawienia drużyn, które wezmą udział w Mistrzostwach Europy. Hiszpania, Portugalia czy zespół poprzednich finalistów z Niemiec to śmietanka tych rozgrywek. To nadaje smaczku. Na pewno zespół z Bawarii będzie chciał nam się zrewanżować, więc wydaje mi się, że to w nich oraz w drużynie z Galicji upatruje faworyta tych rozgrywek – mówi Grzegorz Borowy, trener reprezentacji Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Nasz reprezentant praktycznie od początku istnienia UEFA Regions Cup jest postrachem pozostałych drużyn. Tylko Dolny Śląsk oraz włoska Wenecja dwukrotnie sięgały po najważniejsze trofeum dla amatorów. Z tym, że Włosi dwukrotnie dokonywali tego na własnej ziemi a Polacy najpierw w Bułgarii, a ostatnio we wspomnianych Niemczech. W ciągu kilku najbliższych tygodni powinniśmy poznać gospodarza przyszłorocznej imprezy. Gdzie najchętniej zagrałaby nasza reprezentacja? – Nie ma co ukrywać, po rozmowie z zawodnikami, każdy chciałby pojechać w jakieś interesujące miejsce na mapie Europy. Proszę też brać pod uwagę, że ten termin to sezonu urlopowy, chłopcy będą rezygnować z wypoczynku, z urlopu z rodziną, więc dlaczego nie pojechać do ciepłej Hiszpanii czy Portugalii. Tego sobie życzymy – dodane Borowy.
W dotychczasowej historii najwięcej zwycięstw w UEFA Regions Cup mają przedstawicieli włoskiej federacji. Do dwóch wygranych Wenecja, jedną dołożył również Piemont. Po dwie wygrane mają Polska (oba Dolny Śląsk) oraz Hiszpania (po jednym Kraj Basków oraz Kastylia).
